28 lis 2008

LPUuu...!

Starzeję się, lub po prostu nie jestem w formie. Nie nadążam. A może...? Nie, to niemożliwe, nie mógł jechać tak szybko, że nie zdążyłem zauważyć nawet jednej cyfry na rejestracji. Przecież miał czerwone. Niestety, kiedy się mocno skoncentrowałem prawie usłyszałem, jak kierowca wdusza pedał gazu tak natrętnie, że ten trze o asfalt. Pęd powietrza sprawił, że samochód przejeżdżając przede mną przybrał postać wielkiego, czerwonego, walącego po oczach: FUCK YOU!

Nie ma rady na idiotów, dla których przejście dla pieszych stanowi niemal sportowe wyzwanie: Zdążyłem! Zmieściłem się! Zaliczone! Niestety bramka, w którą z uporem młota pneumatycznego starają się wbić swoje małe móżdżki schowane za twardą maską składa się ze słupków. Pierwszym z nich jest slup z czerwonym światłem, zaś drugim przechodzeń. Ten drugi element jest o wiele bardziej interesujący, ponieważ się porusza i zapewne z tego powodu kierowcy tak trudno go zauważyć - jest za szybki... To prawdziwe WYZWANIE!

Brak komentarzy: