27 lis 2008

Inicjacja w "dwudziestce"

Miały najwyżej 14 lat, choć makijaż jednej z nich mógł łudzić i postarzał ją o jakieś 2 miesiące. Nie bardzo słuchałem - naprawdę starałem się nie słuchać. Nie udało mi się jednak naciągnąć na łeb maski błogiej nieświadomości:
- Ja swoją cnotę straciłam...
- Co?
- Ja swoją cnotę straciłam, ale byłam wtedy pijana...
- Hehehe...
- Hehehe...

Później naprawdę całym sobą starałem się nie słuchać. Z pewnością strzępki rozmów, które do mnie docierały nie nadają się do przytaczania (a jeśli już, to raczej do przytłaczania).

Choć, przyznać muszę, w całej tej historii są pozytywy - ale byłam wtedy pijana - można by rozwinąć: więc się nie liczy...

4 komentarze:

Kopacz pisze...

A czy kolega zna bajkę o "Jabłonce"?
Proszę o TAK lub NIE w komentarzu.

Tomek "szamanick" Torój pisze...

Chyba :)

Kopacz pisze...

Miałam se ja błonke.

Tomek "szamanick" Torój pisze...

No i mówię przecież, że znałem! :)))