25 sie 2008

Cisssza

Dziś w autobusie było cicho. Jak nigdy. Nikt do nikogo nic nie mówił. Ciekawe zjawisko, zupełnie jakby wszystkim w jednym momencie odjęło mowę. Czasem marzę o tym, żeby była cisza, ale dziś uderzyło to we mnie młotem!

Może dlatego, że była 7 rano?

Brak komentarzy: