Jestem za usunięciem krzyża z sejmu! Jeśli tak się nie stanie, żaden ze szczytnych celów jakie stawiali przed sobą posłowie Palikota, nie zostanie zrealizowany, bo krzyż najwyraźniej ich dekoncentruje. Biedroń, miast mówić o równości i tolerancji, Leszczyński o-czymś-tam, będą przez kilka lat nawijać na temat "wisieć czy nie wisieć?". Nie można dopuścić, by tak znamienite postaci w naszym rządzie nie mogły się wykazać i zarobić na to swoje marne poselskie wynagrodzenie.
Pani Środa w programie tv stwierdziła, iż krzyż nie powinien wisieć tam gdzie ludzie się spierają i kłócą. Tak sobie myślę (jako osoba z zewnątrz), że faktycznie osobie nie wierzącej trudno zrozumieć (nawet, jako filozofowi), o co w tym wszystkim chodzi. Szkoda, że pierwsi chrześcijanie nie myśleli tak, jak pani Środa w poniedziałek. Poszliby sobie głosić radosną nowinę gdzieś, gdzie nie było Rzymian i lwów (np. do Lwowa...). Wtedy i Jezus miałby lżej...
Znajdźmy miejsce, gdzie panuje powszechna zgoda i tam zawieśmy krzyż... Tam, gdzie dwóch się nie bije, trzeci nie korzysta...
Mars?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz