13 sty 2009

Złotoręki Bond

Przeżyłem chwile grozy! Człowiek ze złotym pistoletem był pierwszym z obejrzanych przeze mnie Bondów. Niezwykle mnie ekscytował w dzieciństwie. Dziś zdałem sobie sprawę z siły legendy.

Rany koguta! Dopiero dziś, po latach, zwróciłem uwagę na fakt, że słynny agent 007 nie potrafi odpalić samochodu na krótko, a w decydującej chwili dzwoni do porwanej kobiety pytając o kluczyk... O, bezradności!

Czy wpływ na taką sytuację mogła mieć marka owego pojazdu? Mercedes.

Brak komentarzy: