20 maj 2008

The Sikret

Ostatnio wśród moich znajomych popularnością cieszy się pewien film dotyczący law of attraction - prawie przyciągania. Prawie mnie wciągnął, choć ciut mało akcji. Jednak przesłanie jakie ze sobą niesie jest WIELKIE i godne podumania nad.

Krótko i zwięźle: CO-PRZYCIĄGNIESZ-TO-MASZ. Poczułem się wywołany do tablicy. Otóż w rozważaniach swoich wyszedłem od początku na później zostawiając sobie środek i koniec. Jako pierwszy poruszony został najistotniejszy i najbardziej palący problem braku gotówki, w tyle pozostawiając, co oczywiste, kwestię uczuć i zdrowia.

Rozpocząłem autoindoktrynację odrzucając wszelkie negatywne myśli na ten temat i zastępując je pozytywnymi. Zamiast chciałbym kiedyś, nie uda mi się, nie mam kasy użyłem pozytywnego ZBIJĘ KOKOSY!

W tym momencie musiałem eksperyment przerwać - nie wiedzieć czemu w moim umyśle miast wypełnionego po brzegi portfela pojawił się obraz uśmiechniętych i nieco bardziej owłosionych kuzynów radośnie kicających w koronach palm.

Kolejne próby już wkrótce...

Brak komentarzy: