Dobrze jest usłyszeć takie życzenia. Zwłaszcza od sporej grupy przyjaciół. Dziś, tak sobie myślę, były to życzenia skierowane do Słońca. Bo komu innemu można je odśpiewać chórem o godzinie 4.19 rano? Słońce właśnie wschodziło, a podejrzewam inny solenizant już by dawno o tej porze zszedł.
Bardzo ciekawa noc. Rozbudziłem się i oprzytomniałem dopiero jadąc do pracy, gdy autobus podskoczył lub raczej wpadł do jakiejś dziury w asfalcie. Doznałem uczucia urywania się żołądka. Pierwszy raz od dawna poczułem jakbym miał utracić jakiś organ wewnętrzny. Tym razem się udało...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz