26 maj 2010

Nawał roboty z bobrem!

Stało się! Jest winny! Nie rząd, nie opozycja, nie pan Gienek stawiający sobie właśnie nowy budynek gospodarczy. Winnym jest bóbr. Nie od dziś wiadomo, że bóbr to szatańskie nasienie i od początków kontaktu z człowiekiem, próbował go wyeliminować. Podstępny szubrawiec o kaprawych oczkach. Któż z nas nie nadział się (au!) na podgryzione drzewo? To, że nie przewróciło się akurat na nas, to tylko kwestia czasu i doświadczenia gatunkowego - przejęliśmy jego metodę już dawno temu, ale wykorzystywaliśmy ją przeciw drugiemu człowiekowi. A bóbr się cieszył i zacierał łapy.

Są tacy, co mówią - bóbr to kozioł ofiarny! Winny jest piżmak! Nie dajmy się zwieść, gdy mówią, że nie bóbr! Nawet, jeśli nie on bezpośrednio, to z pewnością z jego inspiracji. Wykonawcą mógł być piżmak, bo ryje. Mógł być łoś, gdyż opłaca mu się zalać tereny - on lubi podmokłe! A wilk? Lis? Ile mają teraz używania bez polowania! Żreć, nie umierać! I jenoty! Jeże! A ci wszyscy więźniowie polityczni w zoo? Węże, krokodyle, foki, ekolodzy - wszyscy oni są umoczeni! Jest o czym myśleć, nieprawdaż?

Dziś w Fucktach usłyszałem, że bobry ostatnio atakują (SIC[K]!). Był też biedny myśliwy, który chciałby odyńca, a musi (SIC[K]!) bobra.

Tych, którzy nigdy bobra nie widzieli, a muszą poznać wroga - zapraszamy wszędzie tam, gdzie bóbr występuje w sezonie - nad wodę! Zwłaszcza do Chałup i nad Zalew Zemborzycki (wyspa). Pamiętajcie o strojach maskujących odzież!

Brak komentarzy: