aplujemy! a plu... apelujemy!
Zamykać okna! A już zamkniętych nie otwierać. Szczególnie w lecie, gdy duże różnice temperatur pomiędzy wnętrzem a zewnętrzem powodują szok termiczny i przysparzają nas o zburzenie fryzury, tudzież lekkie przeziębienie.
A już, broń Boże, otwierać właz na dachu! To przyczyna wielu zejść i proszę nam nie wmawiać (w końcu żyjemy trochę dłużej na tym świecie), że to dla naszego dobra! Nasze dobra nie z tego świata bowiem pochodzą i z pewnością nie przybędą do nas przez dziurę w dachu! Jak się nie podoba, to nikt nie każe jeździć autobusem. Jest wiele innych możliwych opcji transportu, gdzie możecie sobie otwierać co tylko wam się podoba.
Apelujemy także - nie noście plecaków, które utrudniają sprawne poruszanie się po autobusie. A jeśli już nosicie, to i tak nie noście, bo jeszcze pomyślimy, że jesteście nietutejsi i was, jako obcych, skarcimy.
I nie trzymajcie się rurek ponad naszymi głowami, bo z tego powodu nabawiamy się nerwowych odruchów - zadzieramy głowę, zezujemy, wzburzamy przyklepane włosy, choć nie są przyklepane.
I nie ścigajcie się z nami do wolnych miejsc siedzących. My znamy tricki o jakich nie macie pojęcia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz