"Czy słyszałeś o żurawinach z zaginionego miasta Aztlan? Ciemną nocą leciały do domu..."
Ciekawi mnie pod jaką postacią te żurawiny latały... Jak świeże to pół biedy, ale jeśli w słoikach, to nie chciałbym zostać trafiony taką żurawiną... No chyba, że one były naprowadzane na cel gpsem...
No tego niestety nie wyjaśnił, ale podejrzewam, że to były takie fajne, miękkie, suszone żurawinki :)
Prześlij komentarz
2 komentarze:
Ciekawi mnie pod jaką postacią te żurawiny latały... Jak świeże to pół biedy, ale jeśli w słoikach, to nie chciałbym zostać trafiony taką żurawiną... No chyba, że one były naprowadzane na cel gpsem...
No tego niestety nie wyjaśnił, ale podejrzewam, że to były takie fajne, miękkie, suszone żurawinki :)
Prześlij komentarz